W dniu 02 grudnia 2020r. weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. 2020 poz. 2132). Ten akt prawny uchylił uprzednie rozporządzenia (o takiej samej nazwie, w tym również z 26.11.2020r.) wraz z późniejszymi zmianami, które regulowały obostrzenia nakładane w związku z jesienną falą zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Nowe rozporządzenie wywołało sporo emocji nie tylko wśród przedsiębiorców, dla których wiąże się ono z przedłużeniem zakazu lub zawieszenia prowadzonej działalności, ale również dla przeciętnego Kowalskiego, który nadchodzące Święta Bożego Narodzenia planuje, jak co roku, spędzić z rodziną przy wspólnym stole.
Rząd, zapowiadając rozpoczęcie tzw. etapu odpowiedzialności mającego potrwać do 27.12.2020r., utrzymał w mocy uprzednie restrykcje, w tym w zakresie:
- obowiązku zasłania ust i nosa – od 02.12 również w zakładach pracy, o ile pracodawca nie postanowi inaczej;
- przemieszczania się – dystans 1,5 m od innych osób oraz ograniczenia w przemieszczaniu się dzieci i młodzieży poniżej 16. roku życia (w dni nauki szkolnej w godz. 8:00 – 16:00 mogą poruszać się jedynie z rodzicem lub opiekunem prawnym);
- gastronomii – działanie wyłącznie „na wynos” i „na dowóz”.
O ile powyższych decyzji wszyscy mogliśmy się mniej lub bardziej spodziewać, o tyle z niecierpliwością wyczekiwaliśmy pomysłu rządu na zapobiegnięcie zwiększeniu transmisji koronawirusa w okresie świątecznym. Paradoksalnie, od 28 listopada 2020r. wznowiono m.in. działalność sklepów i usług w galeriach handlowych czy też działalność stoków narciarskich i wypożyczalni sprzętów. Natomiast, budzącym najwięcej emocji, rozwiązaniem wprowadzonym w obawie przed zwiększeniem liczby zakażeń w nadchodzącym okresie jest zakaz organizowania zgromadzeń z wyjątkiem „imprez i spotkań do 5 osób, które odbywają się w lokalu lub budynku wskazanym jako adres miejsca zamieszkania lub pobytu osoby, która organizuje imprezę lub spotkanie; do limitu osób nie wlicza się osoby organizującej imprezę lub spotkanie oraz osób wspólnie z nią zamieszkujących lub gospodarujących” (§26 ust. 11 pkt 2) rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, Dz. 2020 poz. 2132).
Z racji, iż powyższe obostrzenie obejmują okres świąteczny, czyli 24,25 i 26 grudnia 2020r. wielu Polaków głowi się w jaki sposób zaplanować ten wyjątkowy czas, aby móc go spędzić ze wszystkimi najbliższymi. Tutaj zaczyna się „wyższa matematyka”, albowiem sposób, w jaki Rada Ministrów uregulowała kwestie limitu osób mogących wziąć udział np. w kolacji wigilijnej jest uzależnione od tego u kogo będzie organizowane takie spotkanie. Co ciekawe, jeśli rodzina jest organizatorem, to nie ma znaczenia z ilu członków się składa, albowiem limit jej nie obejmuje.
Przykład: Jeżeli masz czworo dzieci i będzie was sześcioro przy stole, wtedy nie łamiesz nowego zakazu zgromadzeń. Kiedy mieszkasz z teściami i jest was łącznie ośmioro, to w dalszym ciągu limit zostaje zachowany. Co więcej – wciąż możesz zaprosić dodatkowe 5 osób na święta! Problem pojawia się w sytuacji, kiedy wspólnie z dziećmi (których jest czworo lub więcej) chcecie odwiedzić teściów – wtedy dochodzi do złamania zakazu, albowiem liczba zaproszonych gości (teściowe jako organizatorzy nie są wliczani) przekroczy liczbę 5.
Tak więc paradoks polega na tym, iż przykładowe osiem osób (dziadek, babcia, syn, synowa oraz czwórka wnucząt) w mieszkaniu dziadków będzie łamać zakaz, a na wigilii u syna już nie. Dlaczego? Otóż rodzina (2+4) zapraszająca dwoje dziadków (+2) nie wlicza się do limitu i w tej konfiguracji zostaje miejsce dla dodatkowej trójki. Kiedy dziadkowie zaproszą syna z rodziną dochodzi do złamania limitu, albowiem liczba zaproszonych gości wynosi 6.
W nadchodzącym czasie życzymy więc Państwu owocnych kalkulacji, a w związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia dużo zdrowia i spokoju.
Zespół Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych Baczańska, Szarata Sp. p.